Łatwy we współżyciu
Silva nigdy nie wybuchał ani nie robił scen, gdy nadszedł czas, by sobie ulżyć. Jeśli już, to ułatwiał pracę Pritchettów. Kiedy nadchodziła pora, wybiegał, robił swoje, czekał, aż Lindsey lub Dex przyjdą i posprzątają po nim, a potem szedł za nimi do domu. Ale wszystko się zmieniło, gdy nadeszła pora deszczowa.
Deszczowy dzień
Pewnego deszczowego wieczoru Lindsey poczuła, że coś jest nie tak, gdy otworzyła tylne drzwi dla Silvy. Kiedy przyszła go wypuścić, poderwał się na nogi i pospieszył za nią. Zamiast wyjść, skulił się i wrócił do swojego łóżka, zwijając się w kłębek, podczas gdy na zewnątrz padał deszcz.