Szukanie pomocy
Grzebała w torebce, licząc swoje skromne oszczędności. Nie wystarczyły na pokrycie grzywny. Desperacja wkradła się do jej kości i zdała sobie sprawę, że nie ma innego wyjścia, jak tylko szukać pomocy. Przełykając dumę, postanowiła odwiedzić swojego siostrzeńca, Timothy’ego, prawnika w mieście. Z pewnością pomógłby jej uporządkować ten bałagan. Beatrice chwyciła płaszcz, wsuwając list z sądu do torby i powoli udała się do jego biura.
Dyskusja rodzinna
Timothy, bystry młody prawnik ze smykałką do negocjacji, był zszokowany, gdy zobaczył list. “Ciociu Bea, jak to się stało, że zaszło to tak daleko?” zapytał, przeglądając prawniczy żargon. Beatrice wzruszyła bezradnie ramionami. “Zapomniałam, Tim. To był tylko mandat za parkowanie, a teraz… to.” Timothy westchnął, wiedząc, że sąd nie będzie pobłażliwy dla zaległych mandatów, nawet dla jego starszej ciotki. “Zobaczę, co da się zrobić. Ale to może być trudne